Zawirowania pandemiczne spowodowały, że straciłem bilety na Sardynię, ostał się tylko bilet powrotny z Bergamo do Krakowa. Nie chcąc i jego stracić postanowiłem odwiedzić to miasto dokupując bilet "tam".
Relacja z wyjazdu ma miejscami charakter zdecydowanie osobisty i subiektywny, o czym lojalnie uprzedzam.