O stronie

Miałem dwa wyjścia: albo wykończyć stronę w 100% (jeśli w ogóle się da to zrobić), przygotować wszystkie relacje zbudowac jeszcze strone o Pulsie (też zresztą nie skończoną) i domową; lub też pokazać coś - już i stopniowo uzupełniać. Wybrałem to drugie rozwiązanie i już tu (w internecie) jestem.
Stronę pulsową planowałem od roku – miałem do dyspozycji skaner, ale ogrom pracy mnie przerażał.
Zacząłem więc od przepisania relacji z Europy Zachodniej (w lipcu 2000) a po trampingu przepisałem dziennik z podróży na Bliski Wschód. Trzeba wziąć pod uwagę, że dwa miesiące temu nie miałem zielonego pojęcia o tworzeniu stron www.

Kraków, w listopadzie 2000r.


Powrót