Jak uniknąć podróżowania

10 dobrych rad


1. Kup działkę. Wiadomo, działka wymaga czasu na utrzymanie: nawożenie, sianie, plewienie, strzyżenie, pielęgnowanie rabatek, przekopywanie, grabienie liści, Dbając o działkę łatwo można zagospodarować wszystkie weekendy na wiosnę i jesienią. A skoro już masz działkę należałoby coś na niej postawić. Ale, broń boże, abyś ograniczył się do budy na narzędzia! Najlepiej wybudować mały domek, wtedy można spędzić parę dni i nie trzeba się martwić o jakieś wyjazdy. A gdy już masz działkę z możliwością noclegu, to pozostaje tylko dbać, by była w pełni wykorzystana podczas całego lata. Inwestycja musi się zwrócić! Kupno działki to dobry sposób na uniknięcie podróżowania przez całą jesień (a może i wiosnę) życia.

2. Kup psa lub dwa koty. Wiadomo: zwierzę w domu to obowiązek. Nie da się go zostawić samego na tydzień, więc jest to dobre uzasadnienie, by nie oddalać się z domu na zbyt długo. Kotów nie weźmiesz do samolotu, nie wszędzie cię przyjmą z psem, prawda? A przecież nie podrzucisz swoich pupili nieodpowiedzialnym osobom?! Równie dobrym pomysłem jest akwarium z rybkami. Wtedy można uziemić się na długie lata a pilnując ich w zimie można sobie wyobrażać rafę koralową.

3. Załóż firmę. Zacznij pracować na swój rachunek. Własna firma to bardzo dobry pomysł dla tych, którzy chcą uniknąć urlopów. Wiadomo, że firmę trzeba rozwijać a potem utrzymywać i tylko twoja obecność w niej przez cały rok zapewni jej powodzenie. Nikt nie będzie cię pytać, dlaczego nie jedziesz na urlop, jesteś usprawiedliwiony.

4. Zwiąż się z partnerem/partnerką „stacjonarną”. To jest świetna długoterminowa inwestycja. Wiadomo, że wtedy przez lata nigdzie się nie ruszysz, bo on lub ona nie puszczą cię na dłużej. Nie szkodzi: urlopy spędzicie na wsi u rodziców. Ale przecież wiemy: nie ważne gdzie, ważne z kim. Solarium w zimie, leżak na balkonie przez resztę roku oraz parę kanałów podróżniczych w kablówce rozwiązuje większość waszych problemów.

5. Zdejmij urlop z piedestału. Dla wielu osób urlop to święta rzecz, ale dobrze wiesz, że przeznaczenie go na dawno obiecywany remont mieszkania, to właściwe wykorzystanie wolnego czasu i pieniędzy. Alternatywnie możesz podjąć pracę zarobkową w okresie urlopu, najlepiej w miejscu zamieszkania.

6. Pomyśl o dzieciach. Dzieci są takie kochane! Nie poprzestawaj na dwójce. Trójka to minimum, najlepiej w odstępach co pięć lat. Taka strategia zapewni ci uziemienie na wiele, wiele lat. Wiadomo, nie będziesz wlókł małych dzieci do dzikich krajów, niech sobie spokojnie doczekają do pełnoletności. W ostateczności pojedziecie na Mazury. Trójka dzieci to sprytny pomysł, by uniknąć podróżowania, nikt ci nie zrobi zarzutu z tego powodu: po prostu nie stać cię na wyjazd z tak liczną rodziną.

7. Planuj swoją emeryturę. Zostaw na czasy emerytalne swoje plany podróżnicze. Ustal listę krajów, które odwiedzisz w okresie emerytalnym, nie ograniczaj się! Wtedy będziesz miał czas, więc lista niech będzie długa. Pamiętaj też o swoich priorytetach: teraz liczy się praca i dzieci. I zbieranie pieniędzy na przyszłe podróże!

8. Wyznacz sobie nierealne cele. Dobrym sposobem na uniknięcie podróżowania jest podjęcie decyzji o wyjeździe w jakieś odległe, niedostępne miejsce. Najlepsza jest Antarktyda, ale od biedy może być Polinezja Francuska. Takie ustawienie celów spowoduje, że przez wiele lat będziesz mógł czekać na okazję zbierając pieniądze na wyjazd, żyjąc marzeniami i planując swą wycieczkę. Pamiętaj jednak, by nie skusiły cię jakieś inne tańsze i bliższe destynacje. To byłoby nieodpowiedzialne rozpraszanie się i zbędne trwonienie pieniędzy.

9. Dużo czytaj o niebezpieczeństwach podróżowania. Należy być świadomym wszystkich potencjalnych zagrożeń, nie można ich lekceważyć. Nie ryzykuj. Zawsze można liczyć, że kiedyś sytuacja na świecie się poprawi. Czas dzielący cię od przyszłych wyjazdów przeznacz na doskonalenie sztuk samoobrony. Dobrze wiesz, że podróże nie uciekną, safety first!

10. Nie zapominaj, że podróże kosztują. Muszą kosztować, bo przecież nie będziesz korzystać z podrzędnych hoteli, jadł na ulicy i jeździł do Bułgarii. Nie po to ciężko pracujesz, by na urlopie się męczyć. Zasługujesz na luksus. Zresztą, co by pomyśleli znajomi, którzy wrócili z Malediwów?

Powrót
stat4u